Wina.

Pomimo, że zawodową przygodę z prawem zaczynałam od prawa karnego i ta dziedzina nie jest mi obca, zdecydowanie rzadko poruszam się w tym obszarze podczas wpisów na blogu. Nie wiem dlaczego tak jest, bo przecież jest  sporo osób, które chciałaby zasięgnąć wiedzy w tym zakresie

W takim razie do dzieła i dzisiaj trochę wiedzy z obszaru spraw karnych.

Zacznę od pojęcia winy w prawnym ujęciu i jak to się kształtuje z perspektywy kodeksu karnego i procedury karnej.

Zaczynamy.

Po pierwsze – odpowiedzialności karnej podlega tylko ten, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary określony przez ustawę obowiązującą w czasie popełnienia tego czynu.

Po drugie – nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie można przypisać mu winy w czasie czynu.

Istotą zatem jest to, że działa domniemanie niewinności, czyli jedna z podstawowych zasad na których opiera się prawo karne i procedura karna. Ta zasada opisana jest w kodeksie postępowania karnego i powiada, że oskarżonego uważa się za niewinnego dopóki jego wina nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. Natomiast niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego.

Do domniemania niewinności za chwilę powrócę, ale jeszcze skupię się na pojęciu winy, aby wszystko stało się jasne.

Wina i to udowodniona jest koniecznym elementem, aby móc jednoznacznie stwierdzić, że dana osoba dopuściła się popełnienia czynu zabronionego. Przede wszystkim osoba taka odpowiada po ukończeniu siedemnastu lat. Oczywiście jak to w prawie bywa są wyjątki, bowiem jak osoba dorosła może odpowiadać nieletni po ukończeniu piętnastego roku życia, gdy odpowiada np. za zabójstwo. Kolejnym koniecznym elementem jest to, że musi być przypisany sprawcy czynu zamiar popełnienia określonego przestępstwa. W przypadku przestępstw umyślnych mamy jako zamiar bezpośredni lub pośredni/ewentualny, a przy przestępstwach nieumyślnych jako lekkomyślność lub niedbalstwo.

Idąc dalej, muszą być wykluczone wszelkie przesłanki negatywne, czyli okoliczności wyłączające winę np. niepoczytalność sprawcy.

Prawdę mówiąc w tym zakresie przepisy prawa karnego są mocno rozbudowane, ale jedno jest pewne wina musi być badana w każdym przypadku, a na koniec, aby doszło do skazania wina musi być udowodniona.

Pozwolisz, że nie będę wchodziła głębiej w meandry prawa w tym zakresie. Choć nie wykluczam, że za jakiś czas bardziej szczegółowo rozprawię się z pojęciem winy, ale już na konkretnych przypadkach.

Napiszę jednak to co jest istotne, że często w przestrzeni publicznej, potępiamy jakieś zachowanie, a potem okazuje się, że sprawa w sądzie wyglądała inaczej i np. sprawca czynu został uniewinniony. No i zaczyna się dyskusja nad wyrokiem, a to sędzia nie wiedział co czyni, a to obrońca oskarżonego był sprytny i przebiegły i nie wiadomo co jeszcze.

Natomiast prawda jest taka, że w oparciu o obowiązujące przepisy bezwzględnie wina musi być stwierdzona. Do tego musi być ustalone, czy mamy do czynienia z winą umyśloną, czy z winą nieumyśloną. W przypadku tej drugiej, może się okazać, że nie jest możliwe pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, bo dany czyn nie przewiduje właśnie odpowiedzialności karnej z tytułu winy nieumyślnej.

Jeśli jednak zadzieje się tak, że osoba staje przed sądem i jest oskarżoną, mamy do czynienia z domniemaniem niewinności. Koniec i kropka.

Zatem jeśli wina nie zostanie udowodniona, sprawca zostaje uniewinniony. Wiem, że czasami jest poczucie niesprawiedliwości. Naprawdę wiem i rozumiem. Natomiast czy to się komuś podoba, czy nie, prawo karne i procedura karna zawierają określone zasady i tyle. Nie raz słyszałam podczas procesów karnych, że pokrzywdzony ma mniej praw niż oskarżony. Tak, to prawda. Zajmę się jednak tą kwestią przy okazji innego wpisu, żeby móc wszystko dokładnie wyjaśnić, a nie wrzucać do jednego worka.

Wracając do domniemania niewinności, esencją tej zasady jest to, że oskarżony nie ma obowiązku wykazania, że jest niewinny, ani dostarczania dowodów na swoją niekorzyść. Innymi słowy, obowiązek udowodnienia winy spoczywa na oskarżycielu, a nie na oskarżonym.

Wobec tego oskarżony może tak naprawdę nic nie robić, nie musi przyznać się do winy, nie musi składać wyjaśnień, nie musi odpowiadać na pytania, nie musi składać żadnych wniosków dowodowych. Czyli może przez czas trwania procesu zachowywać się biernie. Oczywiście wielokrotnie jest jednak podejmowana aktywna obrona w celu odparcia zarzutów. Nie ma jednak formalnego obowiązku, aby osoba oskarżona podczas procesu była aktywna.

Natomiast podczas prowadzonego postępowania to sąd musi zbadać i wyjaśnić całokształt okoliczności sprawy. Co więcej, zgodnie z przepisami zawartymi w kodeksie postępowania karnego organ prowadzący postępowanie karne ma obowiązek zbadać oraz uwzględnić okoliczności przemawiające zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego. Jest to kolejna zasada obowiązująca w procedurze karnej, zwana zasadą obiektywizmu i ona także musi być w pełni stosowana.

Dzisiaj na tyle, ale od czasu do czasu będę wchodziła w zawiłości prawa karnego i procedury karnej, wyjaśniając wszystko to, co się wydaje trudne i skomplikowane. Także po kolei. Tymczasem życzę dobrego dnia i miłego tygodnia.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s