Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowało projekt ustawy dotyczący e – zwolnień lekarskich, które od 2015 zastąpią tradycyjne, papierowe zwolnienia. Projekt ustawy został przyjęty przez rząd 30 września 2014.

Na czym będą polegały e-zwolnienia? Lekarze otrzymają dostęp do specjalnego systemu, który dostarczy im informacji i danych zgromadzonych na kontach ubezpieczonych osób oraz płatników składek. Gdy lekarz wpisze e-zwolnienie – z informacją o stanie pacjenta, tj. kodem choroby i okresem niezdolności do pracy – zostanie ono automatycznie przekazane na elektroniczną skrzynkę podawczą ZUS.

Wprowadzenie tak daleko idących zmian usprawni dotychczasowy system działania służby zdrowia. Znacznie uprości to obsługę zaświadczeń lekarskich, których nie trzeba będzie przesyłać tradycyjną metodą do ZUS. Lekarze otrzymają dostęp do wszystkich danych pacjenta, jak również do historii jego choroby. Zmiany będą miały również wpływ na zmniejszenie kosztów – szacuje się, że dzięki e-zwolnieniom ZUS zaoszczędzi w przyszłym roku ok. 212 mln zł.

Czy e-zwolnienia całkowicie zastąpią zwolnienia papierowe? Otóż nie. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej na wniosek środowiska lekarskiego zapisało w projekcie ustawy okres przejściowy. Przez 3 lata, obok elektronicznych zwolnień, nadal będą honorowane tradycyjne papierowe druki. Papierowa wersja e- zwolnienia będzie wydawana również na żądanie pacjenta, w przypadku braku internetu oraz podczas wizyt domowych. Od 2018 r. obowiązywać będą już wyłącznie e-zwolnienia.

Czy zmiany przyniosą nam same korzyści? Czas pokaże. Chociaż rząd i ZUS przekonuje, że e-reforma okaże się sporym ułatwieniem w zakresie służby zdrowia, projekt ten niewątpliwie nie przypadnie do gustu lekarzom. Za wprowadzanie zwolnień elektronicznych nie otrzymają oni dodatkowego wynagrodzenia, przysporzy im to również czasochłonnej pracy. Niezadowoleni będą również pacjenci, ponieważ ZUS uzyska zwiększoną kontrolę nad prawidłowością wykorzystywania zwolnień, zwłaszcza tych krótkoterminowych. E-reforma stanie się więc niezawodną machiną w walce z oszustami i symulantami choroby. Lekarz po wpisaniu numeru PESEL, będzie miał dostęp do wszystkich firm w których pracuje pacjent, a system automatycznie poinformuje je o zwolnieniu. E-dokument tego samego dnia trafi też do ZUS, co znacznie przyspieszy kontrolę nad wszystkimi pacjentami.

Hipochondrycy i lenie – strzeżcie się :)