Budowanie murów.

Często budujemy mury w relacjach z najbliższymi, znajomymi, pracownikami.

Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedzi są różne. Nieraz wynika to z faktu, że jeden na drugiego obraża się, bo ten drugi  nie zrobił, czy nie powiedział tak jak chcielibyśmy. Nawet gdy w początkowej fazie nic takiego się nie wydarzyło, potem konflikt może urosnąć do niebywałych rozmiarów.

No właśnie, tak pięknie potrafimy budować mury w relacjach międzyludzkich, co w rezultacie prowadzi nieraz do katastrofy. Oczywiście nie mam na myśli katastrofy budowlanej.

Dzień dobry, w poniedziałek, dzień dobry w  kolejnym dniu życia.

Dzisiaj trochę o relacjach międzyludzkich. Często nie należą one do najłatwiejszych, dowodem tego jest wiele spraw rozwodowych, o separację, o alimenty, i innych. Oczywiście to co napisałam powyżej, dotyczy relacji rodzinnych.

Natomiast nie tylko w takich relacjach dochodzi do niezgody i budowania murów. Jako przykład podam stosunki pomiędzy sąsiadami.

W swojej wieloletnie praktyce prawniczej, miałam okazję zetknąć się z takimi sprawami, gdzie sąsiedzi dokuczali sobie nawzajem. Wiele z tych spraw znalazło finał w sądzie z różnym skutkiem. Raz przegrywała jedna strona, raz druga. Ten mur pomiędzy nimi był coraz większy, a dokuczanie sobie wzajemne przybierało naprawdę kuriozalne rozmiary. Gdzieś głęboko w duchu dziwiłam się, że osobom tym nie szkoda czasu na wzajemne złośliwości i procesy sądowe. O jakimkolwiek pojednaniu nie było mowy. Zresztą nigdy do niego doszło. Konflikt rozwiązał się dopiero wówczas, gdy jedna ze stron po prostu wyprowadziła się z miejsca, które było zarzewiem konfliktu.

Do nieporozumień dochodzi także w miejscu pracy, a powody bywają różne. Czasami jest to zazdrość, że jeden z pracowników jest lepszy i może zagrozić innym, bo się kogoś po prostu nie lubi, itd. Gorzej, gdy te trudne relacje wchodzą w fazę mobbingu.

Napisałam tu na blogu kilka wpisów w tym zakresie. Jeśli jesteś zainteresowany, aby poczytać o tym zjawisku, albo mobbing dotyka Ciebie bezpośrednio, sięgnij do archiwum i może po lekturze otrzymasz odpowiedzi na nurtujące pytania.

Wracając jednak do budowania murów. Zobaczmy w jakich czasach żyjemy. Jak łatwo zamienić poczucie bezpieczeństwa w strach, a życie ludzi w koszmar. Przecież wojny to nic innego jak konflikty pomiędzy ludźmi, którzy najczęściej mają inne spojrzenie na świat.

Czy da się temu zaradzić?

Każdy konflikt można zakończyć, nawet dość szybko, ale tego muszą chcieć wszystkie strony. Można zawrzeć ugody, porozumienia, pójść na kompromis jakkolwiek to nazwiemy. Wielokrotnie podnosiłam tę kwestię na blogu odnośnie mediacji, rozmów, mających prowadzić do ugód i zakończenia sporu.

Powracam ponownie z tym tematem, bowiem jestem zwolennikiem polubownych rozwiązań.

Wiem, że kłótnie, spory, szczególnie te które trwają latami, nie przynoszą nic dobrego dla żadnej ze stron. Powodują stres, nerwy, a to przecież tak naprawdę przekłada się na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne. Poza tym warto wziąć pod uwagę, że łatwo się rujnuje relacje, a bardzo trudno się odbudowuje. Zniszczyć można w kilka sekund, ale odbudować w takim czasie nie da rady. Dlatego lepiej się jak najszybciej porozumieć.

Porozumienie to przecież nic innego jak osiągnięte w wyniku dyskusji takie stanowisko stron, które zawiera w sobie elementy kompromisu, albo kompromis jako taki. Czasami zdarzało się tak, że po dogadaniu się relacje pomiędzy zwaśnionymi stronami naprawiły się. Oczywiście nie zawsze, bo nieraz kończyły się definitywnie. Natomiast niezależnie od tego jaki był finał, czyli powrót do dobrych relacji, czy całkowite zakończenie, nastąpiło zakończenie konfliktu, a postawiony mur został zburzony.

Życzę więc wszystkim wspaniałego tygodnia i dobrych relacji z ludźmi we wszystkich dziedzinach bez murów, kłótni i jakichkolwiek sporów. Pozdrawiam  serdecznie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s