Czas na zmiany, przynajmniej tak wiele osób twierdzi. Tylko, że w prawie czas na zmiany jest bez mała non stop.

Obecnie jesteśmy w trakcie bardzo dużej nowelizacji przepisów zawartych w Kodeksie postępowania cywilnego.

Co to oznacza?

Oznacza to, że w wielu przypadkach, jak ta nowelizacja wejdzie w życie, sądowe procesy cywilne będą toczyły się według nowych reguł.

Ponieważ zmian jest naprawdę dużo, wobec tego będę opisywała po kolei, różne procesowe zagadnienia.

Dzisiaj przybliżę nieco kwestię związaną z sytuacją konsumentów na bazie nowych przepisów. Pamiętać jednak należy, że na razie nowe regulacje prawne są jeszcze w fazie projektu, bowiem nie zakończony został proces legislacyjny.

Zatem ostateczne zmiany mogą wyglądać trochę inaczej. Nie mniej jednak, pomimo, że nie mamy jeszcze obowiązujących przepisów, postanowiłam napisać już o tych zmianach, żebyś wiedział w jakim kierunku zmierza owa nowelizacja.

Jedną z istotniejszych proponowanych zmian jest to, że w przypadku procesów cywilnych, gdzie powodem jest konsument sądem właściwym do rozpoznania sporu, będzie miejsce zamieszkania powoda.

Na pozór zmiana taka wydaje się kompletnie bez znaczenia. Otóż tak nie jest. Obecnie konsument może wybrać Sąd według obowiązującej właściwości rzeczowej.

Szczególnie jest to istotne w tzw. sprawach frankowiczów. Pozwy są kierowane według siedziby pozwanego, czyli banków. W praktyce oznacza to, że sprawy frankowe najczęściej trafiają do Sądu Okręgowego w Warszawie, gdzie został utworzony odrębny Wydział dla tych procesów.

Proponowana zmiana, ma zatem głównie praktyczne znaczenie, aby warszawski Sąd odciążyć, ale prawnie jest to zmiana kluczowa.

Po kolei. Z jednej strony jest to bardzo dobre rozwiązanie, bowiem obecnie czeka się w warszawskim Sądzie Okręgowym na wyznaczenie pierwszego terminu rozprawy ponad dwa lata.

Natomiast z drugiej strony nie jest to najlepsza wiadomość dla konsumentów, bowiem właśnie ten Sąd i Wydział tzw. frankowy, ma już ogromną wiedzę i doświadczenie w sprawach bankowych. Przyznać trzeba, że należą one do spraw trudnych, wymagających rozległej wiedzy.

Pozostaje więc pytanie otwarte – jak sprawy wpłyną do Sądów, które do tej pory w ogóle nie miały do czynienia z tego typu sprawami, czy Sądy sobie poradzą?

Pamiętam pierwsze sprawy frankowe, gdzie tak naprawdę wszyscy trochę „szli po omacaku” zarówno Strony jak i Sędziowie.

Dzisiaj sytuacja w warszawskim Sądzie, a konkretnie pisząc w Wydziale frankowym, jest zupełnie inna. Mamy, bowiem do czynienia z Sędziami znakomicie przygotowanymi do sądzenia właśnie w tych sprawach.

Oczywiście niezależnie od tego na czyją rzecz będzie korzystny Wyrok, trzeba spojrzeć obiektywnie i przyznać, że w ciągu kilku lat wiedza i doświadczenie Sędziów wzrosła wielokrotnie.

No dobrze, na razie kwestia ta pozostaje otwarta, czy konsumenci będą kierowali sprawy jako powodowie według miejsca swojego zamieszkania, czy też stanie się inaczej? Zobaczymy.