Dzisiaj w Warszawie piękna pogoda, aż by się chciało wyjechać na chwilę na łono natury. Tymczasem odkładam na weekend moje „chcenie” i na razie siedzę przed komputerem i piszę o tym co moim zdaniem jest istotne.

Zapewne większość osób wie, a jak jeszcze nie ma wiedzy zapewne za chwilę się dowie, że od 16 maja br.  obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego. Innymi słowy na obszarze Polski został odwołany stan epidemii. Powoduje to, że prawnie sytuacja zmieniła się oczywiście na lepsze, bo nie mamy obowiązku np. noszenia maseczek w przestrzeni publicznej, z niewielkimi wyjątkami, ale nieskore regulacje pozostały w mocy.

Dzisiaj chciałabym więc zwrócić uwagę na kilka regulacji prawnych, które nadal obowiązują, a dotyczą relacji pracodawca – pracownik. Dla kogo są one korzystne, a dla kogo nie? Za chwilę dowiecie się.

Pandemia rozwinęła, a tak naprawdę wprowadziła pracę zdalną.

Pamiętacie? Jakżeby inaczej.

Przecież większość osób tak właśnie wypełniała swoje obowiązki zawodowe.

Z moich obserwacji, rozmów ze znajomymi i klientami wynikało, że niektórzy uważali to za świetnie rozwiązanie. Natomiast część osób nie odnajdywała się w tej rzeczywistości. Znajomy opowiadał mi, że brak możliwości bezpośredniego kontaktu z kolegami z pracy, brak tej atmosfery biurowej i codziennie siedzenie w domu po prostu z dnia na dzień zmniejszało motywacje do pracy. To jest jasne, bo nagle większość osób znalazła się w nowych warunkach, nie wyobrażając sobie, że coś takiego mogło zaistnieć.

Natomiast czy obecnie jest możliwe wykonywanie pracy zdalnej?

Tak, bowiem nadal obowiązują przepisy zawarte  w ustawie o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.

Pisząc wprost pracodawca może nadal korzystać z uprawnienia tejże ustawy i skierować pracownika do pracy zdalnej. Praca zdalna może być wykonywana podczas obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego (czyli dokładnie w czasie, który obecnie mamy), oraz przez trzy miesięcy po odwołaniu tego stanu.

W mojej praktyce, choć nie jestem niczyim pracownikiem i nie ma pracodawcy, praca w formie zdalnej stała się codziennością. Moi Klienci przyzwyczaili się, że nie muszą przyjeżdżać na spotkania do Kancelarii, a korzystamy z dobrodziejstwa Internetu. Dla wszystkich jest wygodne takie rozwiązanie. Oczywiście są sytuacje, gdzie nie ma innego wyjścia i trzeba spotkać się bezpośrednio „oko w oko”, ale należą one do rzadkości.

Do Sądu także nie jeździmy w każdym przypadku, bo nadal funkcjonują rozprawy on line i co ciekawe tych mam znacznie więcej niż  odbywających się w formie tradycyjnej.

Co dalej?

W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego  pracodawca może „wysłać”  pracownika na urlop we wskazanym przez siebie terminie. Nie musi mieć do tego zgody pracownika oraz może pominąć plan urlopów. Pracownik jest wówczas obowiązany wykorzystać ten urlop. Dotyczy to tzw. urlopu zaległego i niewykorzystanego.

Teraz trochę o pieniądzach.

W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego obowiązują nadal przepisy dające możliwość ograniczenie wysokości odpraw, odszkodowań i innych związanych z rozwiązaniem umowy o pracę

Przy czym reguła ta ma zastosowanie jak jest spełniony warunek, a mianowicie występuje u pracodawcy spadek  obrotów gospodarczych.  Wówczas ograniczenie powoduje, że świadczenie, odszkodowanie, itp. nie może być wyższe niż  dziesięciokrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę ustalanego na podstawie przepisów o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Ograniczenie to ma zastosowanie nie tylko do umów o pracę, ale także umów zlecenia, umów o dzieło.

Obecnie jeśli u pracodawcy nastąpił spadek obrotu gospodarczego może zawiesić stworzenie lub posiadanie zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, dokonywania odpisu podstawowego, wypłaty świadczeń urlopowych.

Nadal obowiązują przepisy dające możliwość  wypowiedzenia umowy o zakazie konkurencji. Wówczas odpada obowiązek wypłaty odszkodowania, który jest określany w tego typu umowach.

Oczywiście tych obowiązujących przepisów jest znacznie więcej, które zachowały swoją moc, ale o tym innym razem.

Tymczasem gorąco Was pozdrawiam i życzę pięknego dnia.