Pan Marek Grechuta w jednym ze swoich utworów śpiewał:
„Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis
Zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty ………….”.
To oczywiście tylko fragment tej piosenki, bo przecież pojawiały się w niej także pozostałe pory roku.
Zacytowałam ten fragment, dlatego, że kilka dni temu przyszła do nas wiosna, a to początek życia, początek czegoś nowego. W tych smutnych czasach pomyślałam, żeby tchnąć w nas wszystkich choć trochę optymizmu, dlatego dzisiaj o wiośnie.
Cieszę się, że żyję w miejscu, gdzie przeplatają się różne pory roku, ale wiosnę lubię najbardziej. Przecież wtedy przyroda po zimie pięknie budzi się do życia. My ludzie, także, w końcu jesteśmy jej częścią, choć czasami zdarza się o tym zapominać. Nie mniej jednak także budzimy się z zimowego snu.
Oczywiście nie będę pisała jak ptaki pięknie śpiewają, jak trawa się zieleni, jak pięknie pachnie powietrze, bo to wiemy i byłoby banalne skupiać się na tym.
Może tylko wspomnę o kocie, którego zdecydowanie pobudziła wiosna. Wcześniej większość swojego czasu spędzał na drzemce ożywiając się jedynie przy pełnej misce. Teraz budzi mnie o poranku domagając się pójścia w teren. Dlaczego? Nie wiem, bo nie raczy się tłumaczyć gdzie wychodzi i co robi.
Natomiast dzisiaj chciałam napisać o czymś co jest optymistyczne i radosne. Wszędzie, bowiem gdzie zerkniemy docierają do nas smutne i złe wiadomości. Wiadomo jest to dołujące, więc może na chwilę oderwijmy się od tego, skupiając się na pięknych i pozytywnych aspektach życia.
Dla mnie wiosna, jest właśnie takim czasem. Jest bowiem symbolem, że życie, piękno i dobro zawsze się odradza, że po burzy wychodzi słońce i że warto skupiać się na tym co dobre. Jak my postrzegamy świat i to co się dzieje wokół nas tylko od nas samych zależy. Kiedyś ktoś mi pięknie powiedział: „na czym skupiasz uwagę to rośnie”. Jest w tym przesłaniu wiele prawdy. Przekonałam się, że faktycznie tak jest, bo zastosowałam w swoim życiu. Oczywiście nie jest to proste, bo trzeba umysł trzymać w ryzach, żeby nie błądził po ciemnych zakamarkach, ale da się, naprawdę. Jest to bardzo pomocne, jak patrzymy na tę jasną stronę i z przekonaniem, że przecież wszystko co złe przeminie, a potem będzie już tylko lepiej. Wiem doskonale jak wygląda sytuacja i jakiś czas temu nie przyszłoby mi do głowy, że wojna zawita u naszych bram, ale stało się. Nie mam na to, żadnego wpływu, dlatego też staram się ze wszystkich sił skupiać się na tym co przynosi mi spokój i harmonię. Ta piękna wiosna, która, zgodnie ze słowami piosenki, zapukała do moich drzwi, właśnie mnie tak nastraja. Jasne jest, że nie można zapomnieć o tych, którzy dzisiaj potrzebują pomocy. Pamiętać warto, że Oni także oprócz wsparcia materialnego potrzebują otuchy, przytulenia i dobrego słowa. Słowa i gesty mają ogromną moc i pomagają, aby przejść ten moment w życiu, który jest trudny i który stał się Ich udziałem.
Zatem niech wiosna przynosi samo dobro, niech to co złe odejdzie jak najszybciej i nigdy nie wraca, niech życie budzi się na nowo, a my wszyscy żebyśmy żyli w spokoju, szczęśliwości i miłości. Przecież miłość czyni cuda, wszyscy o tym wiemy, choć nam to czasami umyka.
Wobec tego z wiosną przywitajmy miłość we wszystkich jej odsłonach, ku naszej uciesze i niech puka do naszych drzwi, a wraz z nią przyjdą cieplejsze dni.
Pozdrawiam Was serdecznie i wiosennie.
Podpisuję się pod każdym słowem! Pozdrawiam 😀
Pozdrawiam również i życzę pięknego weekendu :-)