Od kilkunastu dni w zasadzie każdy wpis na blogu mogłabym zacząć od stwierdzenia, że nie ma się z czego cieszyć. Nie dotyczy to tylko wojny, która spędza nam sen z powiek, ale także skutków, które także odczuwamy w naszych domach. Nie dotyczy to tylko stresu o przyszłość, ale także stanu naszych portfeli. Wystarczy podjechać na stację benzynową i można powiedzieć „o zgrozo, co to za ceny”. Nie mamy jednak na to żadnego wpływu. Oczywiście z niepokojem i niecierpliwością czekamy jak się to wszystko dalej potoczy. Mimo wszystko staram się patrzeć optymistycznie, że to co najgorsze niebawem minie i będziemy czuć się bezpieczni i żyć po prostu swoje normalne życie.

Za dwa dni przypada dzień Świętego Patryka. Może wpuśćmy trochę normalności. Wiem, że ktoś może się oburzyć, że to nie czas na świętowanie, pomimo tego jednak zachęcam, żeby w trudnych czasach nie dać się „porwać” pesymistycznemu myśleniu.

Postanowiłam przypomnieć co to za dzień i trochę o historii tego święta. Świętowanie przypada na dzień 17 marca. To przede wszystkim narodowe święto Irlandii, jednakże od dawna dzień ten obchodzony jest także w innych krajach, w Polsce również.

Dlaczego?

Przede wszystkim to powód do zabawy i do bycia razem z tymi których kochamy, lubimy, szanujemy, ale także z tymi, których mamy okazję dopiero co poznać, ale w ich towarzystwie dobrze się czujemy.

Tego dnia bez mała cały świat  zmienia kolor na zielony, naprawdę, nie tylko w Irlandii.

Czym jest kolor zielony? To kolor nadziei, że wszystko będzie dobrze, że świat będzie lepszy, że ludzie wreszcie będą szczęśliwi. Oby tak się stało, żeby każdy żył w spokoju i pokoju, bo wszyscy ludzie na świecie mają do tego prawo.

Ten dzień to oczywiście imieniny Patryka. Wobec tego, że wpis powstał już dzisiaj, z wyprzedzeniem, ale z całego serca każdemu Patrykowi  życzę, aby spełniały się  wszystkie marzenia, żebyście byli zawsze otuleni miłością i robili w życiu to co Wam w duszy gra.

Teraz trochę historii.

Wbrew temu, co się powszechnie uważa Święty Patryk (patron tego święta) nie pochodził z Irlandii lecz z rzymskiej Brytanii. Przybył do Irlandii, a miało to miejsce w V wieku i według historyków wprowadził w Irlandii chrześcijaństwo.

Dlaczego Patryk został świętym? Gdy znalazł się w Irlandii pracował jako niewolnik i pasał owce. Pomimo tego, że był niewolnikiem udało mu się uciec z Irlandii, a legenda głosi, że stało się to dzięki boskiej pomocy. Według przekazów, Bóg jednak nakazał wrócić Patrykowi do Irlandii i tak też uczynił. Prowadził działania misyjne i jako biskup nawrócił wielu Irlandczyków do wiary chrześcijańskiej. Jednym z podstawowych symboli świętego Patryka jest trójlistna koniczyna. Ponoć za jej pomocą tłumaczył na czym polega istota Trójcy Świętej. Natomiast dzień 17 marca, to dzień Jego śmierci, a że stał się patronem Irlandii, dlatego też obchodzone jest święto. W Irlandii 17 marca to naprawdę wielkie święto, kojarzone z kolorem zielonym, piciem piwa i zabawą w pubach. To dzień nie tylko celebracji piwnej, ale także czas wielu wydarzeń kulturalnych, zabaw, no i dzień wolny od pracy.

To tak pozytywne święto, pełne miłości i nadziei, że zaraził się nim niemal cały świat.

Dzisiaj oczywiście trudno świętować tak jak wcześniej, bądźmy jednak optymistami i zapewne niebawem wrócimy do tej wesołej irlandzkiej tradycji, która również pięknie przyjęła się w Polsce.

Jeszcze raz wszystkiego dobrego dla wszystkich Patryków i pamiętajcie – zielony to nadzieja i życie. Dlatego tego się trzymajmy i już.