Jak się czujecie Kochani w te upalne i pogodowo nieprzewidywalne dni?

Wczoraj działo się w Warszawie, oj działo. W godzinach porannych, jak wyruszyłam samochodem do pracy zobaczyłam mocno zachmurzone niebo. Nic nie wskazywało, że za kilka minut zacznie się taka nawałnica, jakiej chyba wcześniej nie widziałam. Było wszystko na raz, ulewa, burza, grad, wiatr. Będąc w samochodzie nie do końca czułam się bezpieczna, bo bałam się, że grad wybije mi szybę, albo, że rzęsiście padający deszcz spowoduje zalanie ulic, że nie będzie możliwości kontynuowania podróży.

O dziewiątej rano Warszawa wyglądała tak jakby była spowita nocą, więc tym bardziej to potęgowało uczucie strachu. Ostatecznie udało się bezpiecznie dojechać do pracy, choć podróż trwała znacznie dłużej niż zwykle.

Tyle u mnie w czwartek, zresztą nie tylko u mnie, bo gwałtowna pogoda przechodziła przez Polskę. Dzisiaj jest trochę spokojniej i oby taki spokój utrzymywał się nadal.

W te pogodowo niespokojne dni dbajmy o swoje zdrowie i bezpieczeństwo, nie zapominając o zwierzakach, które też ciężko znoszą upały, wielokrotnie boją się burz, a to rodzi u nich nie tylko stres, ale też osłabienie organizmu.

Pamiętajmy, żeby nie zostawiać zwierzaków w samochodach w upale, bo auto w środku w szybkim tempie nagrzewa się do ekstremalnych temperatur. Pamiętajmy, aby nasze zwierzęta miały miskę pełną świeżej i chłodnej wody, bo uzupełnianie płynów jest ważne.

Wystarczy już pisania o pogodzie, bo dzisiaj poświęcę czas dla zwierząt, ponieważ ich los nie jest mi obojętny. Jak dzieje się coś dobrego dla nich, serce moje się raduje się tak, że aż mało z piersi nie wyskoczy.

Tak jest i tym razem, bowiem Sejm RP uchwalił ustawę dającą dożywotnie utrzymanie, w tym także opiekę weterynaryjną psom i koniom, które pełniły służbę w formacjach mundurowych. Jest to tzw. emerytura dla zwierząt, które pełniły służbę.

Ogromnie cieszę się z tych przepisów, choć proces legislacyjny jeszcze trwa, ale mam nadzieję, że niebawem regulacja wejdzie w życie.

Zgodnie z przepisami utrzymanie tych zwierząt będzie finansowane przez państwo. Tym samym będzie w pełni uregulowany status zwierząt ze służb podległych Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji, zwierząt, które pełniły służbę w Policji, w Służbie Więziennej, w Siłach Zbrojnych RP, w Straży Marszałkowskiej.

Wobec tego można rzecz, że po zakończeniu służby zwierzaki  będą po prostu przechodziły na emeryturę.

Co to będzie oznaczać?

Może to nieładnie brzmi, ale zwierzęta będą pozostawały na stanie danej służby mundurowej. Mniejsza o to jak się to nazywa, ważne są efekty takich przepisów. Opiekunowie oczywiście będą musieli dbać o swoich podopiecznych dostarczając im żywności, wody, itp., dbać o stan ich zdrowia, dbać o ich kondycję, dbać o warunki w jakich będą przebywać, itp.

Przede wszystkim jak zwierzę będzie przechodziło na tzw. „emeryturę” pierwszeństwo w opiece nad nim będzie miał dotychczasowy opiekun, oczywiście jeśli będzie chciał z tego uprawnienia skorzystać. Jeśli opiekun nie zdecyduje się na powyższe, ani żadna inna uprawniona osoba, wówczas opieka nad tym zwierzęciem będzie sprawowana w danej jednostce np. w Policji. Będzie jednak można powierzyć opiekę organizacjom społecznym, które w swej statutowej działalności mają podejmowanie działań w zakresie ochrony zwierząt.

Utrzymanie psów i koni będzie finansowane przez państwo. Co za tym idzie opiekun będzie otrzymywał wyżywienie albo równoważnik finansowy w formie ryczałtu, lub zwrot kosztów utrzymania zwierzaka. Służby mundurowe dla których pracował pies lub koń będą nadzorowały opiekę nad  zwierzęciem. W przypadku nieprawidłowości służby te będą mogły podejmować stosowne działania.

Te przepisy są naprawdę ważne dla zwierząt, które przez lata pracowały z poświęceniem dla człowieka, a kiedy stały się wiekowe lub chore ich los nieraz był bardzo trudny, a życie nawet stawało się udręką. Teraz mam nadzieję, że się to odmieni i szczęśliwe będą odpoczywały na emeryturze. W końcu im się to należy.