Nie przypuszczałam, że siadając do napisania kolejnego wpisu będę zajmowała się zdrowiem i to w rozumieniu prawa karnego. Wiem, że może wydawać się to dziwne, bo najczęściej zapewne spotykacie się z artykułami dotyczącymi ewentualnych roszczeń odszkodowawczych, czy zadośćuczynienia na gruncie prawa cywilnego i dotyczących w szczególności błędów w sztuce lekarskiej. Sama też poruszałam te zagadnienia na blogu, choć było to dawno temu. Oczywiście, jeśli będziecie zainteresowani, żeby ponownie przybliżyć takie zagadnienia, na pewno zajmę się tym.
Dzisiaj jednak o czymś zupełnie innym.
Jak to zwykle bywa tematy powstają na bazie doświadczeń zawodowych i spraw, z którymi przyszło mi zetknąć się. Tym razem jedna z moich Klientek została zarażona wirusem HIV przez swojego byłego partnera. On niestety nie raczył nigdy poinformować, że jest nosicielem tegoż wirusa. Co z tego wyniknęło? Wiadomo. Klientka od jakiegoś czasu źle się czuła, miewając różne dolegliwości zdrowotne. Postanowiła więc zrobić sobie kompleksowe badania i w wyniku czego okazało się to co się okazało. Zdenerwowana jak prawda wyszła na jaw, rozmawiała z partnerem i ten wówczas przyznał się, że jest chory i ze dziwieniem stwierdził: „A co nie mówiłem Ci?”. Niestety nie powiedział, bo gdyby miała wiedzę, oczywiście wdrożyłaby, powiedzmy stosowne BHP, aby do zarażenia nie doszło. Po tej krótkiej wymianie zdań, partner zniknął i więcej nie pojawił się, a Pani z problemem zdrowotnym została sama.
Kiedy zjawiła się u mnie i szczegółowo opowiedziała tę historię, zdecydowałyśmy się złożyć zawiadomienie o przestępstwie, a na jakiej podstawie? Opiszę Wam poniżej.
Kodeks karny przewiduje przestępstwo, które w skrócie nazywa się narażeniem na zarażenie. Brzmi następująco: „Kto, wiedząc, że jest zarażony wirusem HIV, naraża bezpośrednio inną osobę na takie zarażenie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
Karalna jest także sytuacja: „Kto, wiedząc, że jest dotknięty chorobą weneryczną lub zakaźną, ciężką chorobą nieuleczalną lub realnie zagrażającą życiu, naraża bezpośrednio inną osobę na zarażenie taką chorobą, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.”
W obu przypadkach, jeśli pokrzywdzony skutecznie chce, aby organy ścigania prowadziły postępowanie w kierunku opisanym powyżej, musi złożyć wniosek o ściganie przestępstwa. W przeciwnym wypadku zawiadomienie o przestępstwie nie będzie skuteczne, tzn. organ ścigania, albo odmówi wszczęcia postępowania przygotowawczego albo je umorzy.
Życie i zdrowie ludzkie podlega szczególnej ochronie, stąd też i takie znalazły się w kodeksie karnym. Istotą tegoż przestępstwa jest to, że już samo narażenie człowieka na choroby, powoduje, że mamy do czynienia z popełnieniem przestępstwa opisanym w art. 161 § 1 lub § 2 Kodeksu karnego.
Innymi słowy, karalne jest narażenie na zarażenie wirusem HIV, chorobą weneryczną lub zakaźną, ciężką chorobą nieuleczalną lub chorobą realnie zagrażającą życiu. Zatem nie musi dojść de facto do zarażenia, aby mówić o wypełnieniu znamion przestępstwa. W prawie karnym takie przestępstwa nazywamy formalnymi, czyli nie musi wystąpić skutek taki jak zachorowanie. Samo narażenie na takie choroby jak wskazane powyżej powoduje, że sprawca będzie odpowiadał za popełnienie przestępstwa.
Sprawcą przestępstwa może być tylko osoba zarażona wirusem HIV, chorobą weneryczną lub zakaźną, ciężką chorobą nieuleczalną lub chorobą realnie zagrażającą życiu. Jest to więc tzw. przestępstwo indywidualne, czyli może być popełnione tylko przez osobę chorą.
Przestępstwo może popełnić tylko ta osoba, która wiedziała o swojej chorobie, chcąc np. świadomie zarazić inną osobę lub przewidywała możliwość zarażenia i godziła się na taką sytuację. Czyli tak jak to miało miejsce w przypadku mojej Klientki.
W sytuacji, jeśli jest złożone zawiadomienie o przestępstwie i sprawcy zostanie postawiony zarzut o popełnienie przestępstwa, wówczas do sądu zostaje skierowany akt oskarżenia. Pokrzywdzony może działać przed sądem w charakterze oskarżyciela posiłkowego, oprócz prokuratora, który jest oskarżycielem publicznym.
Co istotne, pokrzywdzony w postępowaniu karno sądowym może żądać od sprawcy zadośćuczynienia, odszkodowania, czy nawet renty. Oczywiście powyższych rekompensat może żądać także na drodze sądowo cywilnej, kierując stosowny pozew w tym zakresie.
Dlatego też jeśli wystąpiła sytuacja, którą poruszam dzisiaj na blogu pamiętajcie, że są instrumenty prawne, które pozwalają nie tylko dochodzić, tego aby sprawca został ukarany, ale można też dochodzić rekompensaty finansowej. Wiadomo, że to wprawdzie zdrowia nie przywróci, ale nie mniej jednak, warto podjąć trud i doprowadzić do sytuacji, aby sprawiedliwości stała się zadość.