Pisząc o sprawach proceduralnych dotyczących spraw sądowych od dłuższego czasu skupiałam się na sprawach cywilnych. Dlatego, że takie było zapotrzebowanie. Jednak większość osób, które trafiają do sądu, niezależnie jaką są stroną w procesie właśnie mają do czynienia przede wszystkim z tą dziedziną prawa. O apelacji od wyroków w sprawach cywilnych napisałam też krótki wpis. Choć było to dość dawno, ale jak sięgnięcie do archiwów, zapewne wpis znajdziecie.
W sprawach karnych gdzie zapadają wyroki w I instancji też są strony, które są niezadowolone z tychże wyroków, mając różne podstawy ku temu. Owszem o sprawach karnych zdarza mi się napisać kilka słów, choć czynię to rzadko. Sama nie wiem dlaczego, bo jest to jedna z dziedzin prawa, którą na co dzień się zajmuje. Ojej, trochę bym skłamała, bo niedawno napisałam tekst o zdrowiu w ujęciu prawa karnego.
Niezależnie od wszystkiego pomyślałam, że dzisiaj napiszę coś o procedurze karnej.
Tym razem padło na apelację od wyroku Sądu I instancji.
Może zainspirowało mnie to, że ostatnio kilka takich apelacji napisałam, a może i to, że dostałam maila z prośbą, żeby napisać coś o procedurze karnej, a może i to, że z uwagi na zmiany w procedurze karnej, które od jakiegoś czasu obowiązują, warto wykorzystać ten argument i napisać co nieco o tej dziedzinie.
Myślę też, że sprawy karne są istotne. Jak to kiedyś powiedział Klient, że w sprawach cywilnych najczęściej chodzi o pieniądze i tylko o pieniądze, a w sprawach karnych Sąd decyduje o ludzkim życiu. Wiem, że nie każdy zgodzi się z takim stwierdzeniem. Pewnie, że tak, bo każdy ma prawo przecież do własnego zdania, ale faktycznie coś w tym jest.
Przecież pokrzywdzeni, czy ich rodziny, padający ofiarą przestępstw chcą, aby dokonała się sprawiedliwość i aby sprawca został ukarany za to co zrobił. Sami zaś oskarżeni bronią się, żeby uzyskać jak najmniejszy wyrok, jeśli są winni, a Ci co do których nie ma dowodów na winę, byli uniewinnieni.
Wiem też, że jak ktoś czyta teraz mój tekst, to może powiedzieć „Kobieto zwariowałaś. Przestępca ma iść do więzienia i koniec, nie ma o czym gadać”.
To prawda, ale pod warunkiem, że dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu. Co jeśli tego nie zrobił? Przecież w historii znamy sytuacje, gdzie zapadały wyroki niesprawiedliwe, gdzie człowiek trafiał na wiele lat do więzienia, a przestępstwa nie popełnił. No i co wtedy? Złamane życie osobiste, złamane życie zawodowe, problemy psychiczne związane z traumą więzienną, itd. Tych przypadków można wymieniać wiele. Zatem chodzi o to, aby faktyczny sprawca został ukarany i kara była adekwatna do czynu który popełnił, a ten kto z niewiadomych przyczyn zasiadł na ławie oskarżonych i nie popełnił przestępstwa, żeby został uniewinniony. Chodzi więc o to, aby wyroki zapadały sprawiedliwe i tyle.
Wobec tego jeśli mamy do czynienia w sprawie karnej z wyrokiem I instancji, a wyrok ten jest nieprawomocny można od niego wnieść apelację.
Wyrok sądu I instancji może być zaskarżony w całości lub w części. Można zaskarżyć także brak określonego rozstrzygnięcia. Przedmiotem zaskarżenia może być też samo uzasadnienie orzeczenia.
Środek odwoławczy, czyli w tym przypadku apelację wnosi się na piśmie. To jest ważne, bowiem procedura nie przewiduje czegoś takiego jak ustna apelacja.
Apelację wnosi się w terminie czternastu dni, a termin ten biegnie dla każdego uprawnionego od daty doręczenia mu wyroku z uzasadnieniem. Wniosek o sporządzenie na piśmie uzasadnienia wnosi się do sądu, który wydał wyrok w terminie siedmiu dni od ogłoszenia wyroku.
Natomiast należy pamiętać, że apelacja od wyroku sądu okręgowego, która nie pochodzi od prokuratora powinna być sporządzona i podpisana przez obrońcę lub pełnomocnika.
Jeśli zatem przystępujemy do jej sporządzenia, trzeba przywołać podstawy odwoławcze. Bez tego ani rusz. Czyli samo twierdzenie, że wyrok jest niesprawiedliwy, albo nam się niepodobna, zdecydowanie nie wystarczy, a tak naprawdę nic to nie da.
Zdecydowanie trzeba powołać podstawy apelacji i zarzuty, a nimi są:
- obraza przepisów prawa materialnego,
- obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu,
- obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż opisany powyżej, chyba, że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu,
- obraza przepisów postępowania, jeśli mogła mieć wpływa na treść orzeczenia,
- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jeśli mógł mieć wpływ na treść tego orzeczenia,
- rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka.
Co jest także istotne?
Apelacja, która jest co do winy uważa się za zwróconą przeciwko całości wyroku. To notabene wydaje się zupełnie logiczne, bowiem jak Sąd odwoławczy rozpatrujący apelację, uzna, pomimo wyroku skazującego I instancji, że oskarżony jest niewinny, to wiadomo, że kara jest już niemożliwa, aby funkcjonowała w tym wyroku i była wykonana w przyszłości.
Natomiast apelacja co do kary uważa się za zwróconą przeciwko całości rozstrzygnięcia o karze i środkach karnych.
Apelacja rozpoznawana jest przez Sąd wyższej instancji. Natomiast należy pamiętać, że Sąd odwoławczy nie może skazać oskarżonego, który został uniewinniony w I instancji lub co do którego w I instancji umorzono postępowanie. Jeśli Sąd uzna, że wyrok taki był nieprawidłowy, po prostu go uchyli i skieruje do ponownego rozpoznania.
W innych przypadkach Sąd może utrzymać w mocy wyrok I instancji, lub go zmienić.
Zanim zapadną rozstrzygnięcia w zakresie złożonej apelacji trzeba ją po prostu napisać. Jak się za to zabrać?
Przyznam, że nie jest to proste pismo procesowe, do tego ważne, bo jak jest dobrze i właściwie uargumentowane, dzięki niemu Sąd odwoławczy może podzielić to co jest w apelacji zawarte i zmienić wyrok Sądu I instancji. Przecież właśnie o to chodzi wnoszącemu apelację. Dlatego też doradzam, aby jednak korzystać z pomocy profesjonalnej pomocy prawnej świadczonej przez radców prawnych bądź adwokatów.
Jeśli jednak wnoszący apelację sam zdecyduje się na napisanie tego pisma procesowego, musi przede wszystkim pamiętać o zachowaniu terminów, o których napisałam powyżej. W przeciwnym wypadku apelacja „przepadnie”. Zatem warto wszystko dokładnie sobie zaplanować, bowiem przed przystąpieniem do jej pisania zdecydowanie zalecam bardzo dokładne zapoznanie się z aktami sprawy, a w nich z dowodami, które stały się kanwą do wydania wyroku i instancji. To jest konieczne, aby móc opracować zarzuty i to jeszcze tak, żeby były trafne.
Pisząc apelację trzeba określić:
- Sąd do którego się kieruje,
- Wskazać sygnaturę akt.
- Określić strony,
- Wskazać podstawę prawną apelacji,
- Określić zarzuty,
- Czego się domagamy w apelacji,
- Napisać uzasadnienie.
Jak apelacja jest już sporządzona, należy ją podpisać i wysłać do Sądu, lub złożyć ją w biurze podawczym Sądu. A co dalej? Dalej już trzeba czekać na wyznaczenie terminu rozprawy, a potem na rozstrzygnięcie Sądu odwoławczego.