Najważniejsze w obecnych czasach jest życie i zdrowie. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Docierające do nas informacje na razie nie są optymistyczne, bowiem każdego dnia dowiadujemy się o coraz większej ilości osób zakażonych, a także zwiększa się ilość osób zmarłych. Każdy z nas zapewne zastanawia się jak długo będzie trwała ta sytuacja i jak przetrwamy w tych trudnych czasach?
Wiem, że dużo osób żyje w lęku o siebie i swoich najbliższych. Jak radzić sobie ze stresem i łagodzić lęk? Pewnie nie ma na to złotego środka, bo każdy z nas reaguje inaczej i inaczej radzi sobie z negatywnymi emocjami. Warto jednak próbować niwelować każdą emocję, która nie pomaga, a wręcz przeszkadza przejść przez sytuację, która nas spotkała.
Osoby, które dzwonią do mnie, zadają mnóstwo pytań i proszą o radę, jak sobie radzić, co robić, jak rozwiązywać problemy, które rodzą się bez mała każdego dnia.
Oczywiście chodzi o to, że ogromna rzesza osób boi się o swoją przyszłość finansową i zawodową. Czy firma przetrwa? Czy będąc pracownikiem będzie praca w firmie, w której dotychczas ta osoba pracowała?, itd., itd.
Oczywiście wielu przedsiębiorców próbuje przetrwać, ale na jak długo wystarczy odpowiednich środków, tego nikt nie wie.
Zatem oprócz ochrony swojego zdrowia, towarzyszy jeszcze jedna konieczność chronić swoją firmę, miejsce pracy.
Kilka dni temu rozmawiałam z Panią, która prowadzi działalność gospodarczą, powiedziała mi, że obawia się o takie braki finansowe, że nie będzie miała za co kupić jedzenia.
Słyszymy każdego dnia w mediach, że przedsiębiorcy błagają o pomoc, a gospodarka wymaga natychmiastowej reanimacji.
Rozwiązaniem na trudne czasy miała być tzw. tarcza antykryzysowa. Czy spełni ona oczekiwania, zapewne za chwilę większość się dowie. Na razie mamy do czynienia z ustawą, która liczy wiele przepisów i nie wszystkie rozwiązania są wystarczające (tak delikatnie mówiąc). Cóż, nawet trudno byłoby na moim blogu szczegółowo opisywać te przepisy, bo sama ustawa liczy ponad dziewięćdziesiąt stron.
Natomiast przypomnę, że jest to ustawa o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałanie i zwalczaniem COVID – 19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw.
Wiem, również, że cała rzesza przedsiębiorców analizuje te przepisy, aby móc korzystać z pomocy, aby ich zakład pracy przetrwał. Wiem też jednak, że ta pomoc nie jest wystarczająca. Z tymi przedsiębiorcami, którzy ze mną kontaktowali się prosząc o pomoc w analizie tych przepisów, najczęściej podnosili, że stałe koszty, które ponoszą w związku z działalnością swojej firmy są na tyle duże, że pomoc, którą mogą pozyskać jest absolutnie niewystarczająca. Przy czym oczywiście każdy przypadek należy analizować indywidualnie, dlatego w zakresie obecnych przepisów nawet trudno ogólnie poradzić co należałoby zrobić.
Słyszy się co raz częściej głosy, że powinien być wprowadzony stan klęski żywiołowej. Na razie taki stan nie został ogłoszony, a dlaczego? Niech każdy odpowie sobie sam.
Na pewno wprowadzenie takiego stanu nadzwyczajnego wiąże z wprowadzeniem gwarancji wynikających z ustawy o wyrównywaniu strat majątkowych.
Będąc precyzyjnym jest to ustawa o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela.
Ustawa ta określa podstawy, zakres i tryb wyrównywania strat majątkowych, powstałych w następstwie ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu nadzwyczajnego: stanu wojennego, stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej.
Zatem, każdemu, kto poniósł stratę majątkową w następstwie ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu nadzwyczajnego, służy roszczenie o odszkodowanie. Odszkodowanie to, obejmuje wyrównanie straty majątkowej, bez korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby strata nie powstała.
Do odszkodowania stosuje się odpowiednie przepisy Kodeksu cywilnego. Odszkodowanie przysługuje od Skarbu Państwa.
Póki co taki stan nie został ogłoszony, ale to nie jest sytuacja, gdzie nic nie można zrobić.
Zgodnie z tym, co napisałam w tytule – rada zawsze się znajdzie.
Istnieją przepisy w kodeksie cywilnym i być może po nie warto będzie sięgnąć, a mianowicie przepisy, które regulują odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu władzy publicznej.
Mianowicie, za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Jeżeli wykonywanie zadań z zakresu władzy publicznej zlecono, na podstawie porozumienia, jednostce samorządu terytorialnego albo innej osobie prawnej, solidarną odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę ponosi ich wykonawca oraz zlecająca je jednostka samorządu terytorialnego albo Skarb Państwa.
Jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie aktu normatywnego, jej naprawienia można żądać po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu niezgodności tego aktu z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą.
Jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie prawomocnego orzeczenia lub ostatecznej decyzji, jej naprawienia można żądać po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu ich niezgodności z prawem, chyba że przepisy odrębne stanowią inaczej. Odnosi się to również do wypadku, gdy prawomocne orzeczenie lub ostateczna decyzja zostały wydane na podstawie aktu normatywnego niezgodnego z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą.
Jeżeli szkoda została wyrządzona przez niewydanie orzeczenia lub decyzji, gdy obowiązek ich wydania przewiduje przepis prawa, jej naprawienia można żądać po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu niezgodności z prawem niewydania orzeczenia lub decyzji, chyba że przepisy odrębne stanowią inaczej.
Jeżeli szkoda została wyrządzona przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa, niezgodność z prawem niewydania tego aktu stwierdza sąd rozpoznający sprawę o naprawienie szkody.
Wiem, że może to brzmi skomplikowanie, ale na razie chciałam jedynie podać i przytoczyć dosłownie przepisy, które dają możliwość, przynajmniej walki o odszkodowanie. Oczywiście jako odpowiedzialna prawniczka, podkreślam, że każda sytuacja wymaga szczegółowego przeanalizowania.
Na razie choć tyle mogę podpowiedzieć, mając nadzieję, że jednak zostaną jak najszybciej wprowadzone odpowiednie regulacje prawne, które ochronią na czas kryzysu firmy, pracowników, po prostu ludzi.
Miejmy nadzieję, że szybko wrócimy wszyscy do normalności i że damy sobie radę. Wierzę w to głęboko przez cały czas. Też chciałabym funkcjonować nie tak jak to się dzieje obecnie. Przebywanie w domu 24 godziny na dobę jest wyzwaniem, ale ustawicznie pracuję nad sobą, żeby łagodzić i odsuwać od siebie lęk i niepewność. Niezależnie od tego jakie wiadomości do mnie docierają, skupiam się jednak na tym co jest pozytywne i organizuję sobie non stop różne zajęcia, żeby nie dopuszczać do siebie złych myśli. Według zasady, to nie myśli panują nade mną, tylko ja nad myślami.